Muszę przyznać słuszną rację Ericowi co do ustalania ewentualnych członków rady. Jest to lepsza koncepcja niż ta którą zaproponowałem, wiec sie pod nią podpisuje. Jeżeli chodzi o propozycję Meve to uważam że taki wybór 5 z 10 może stworzyć kolejne bodźce do konfliktów, a jasno określone zasady ustalania rady oddalą wszelkie wątpliwości.

Głównym założeniem mojego projektu to okresowa zmiana członków rady (oprócz przywódcy oczywiście) i starałem się znaleźć sposób na zautomatyzowanie tej zmiany, bo przecież nie będziemy bawić sie w wybory co jakiś czas - przynajmniej moim zdaniem to bez sensu (dużo kłótni, strata czasu, spadek poziomu organizacji i koncentracji na najważniejszych sprawach).   

Widzę że powstał kolejny problem ilości członków w radzie. Oczywiście wszystko jest do ustalenia, ja zaproponowałem pięciu ponieważ:

1. Znacznie redukuje prawdopodobieństwo popełnienia błędu
2. Czas oczekiwania na głosy 5 osób nie będzie wiele dłuższy od 3, a jednak "jakość decyzji" będzie wyższa
   (nie chciałbym żeby głosowanie polegało na: "Słuchaj Ciebie lubię bardziej i głosuję tak jak ty" , ale żeby    decyzja była przemyślana i poparta argumentami i uważam, że osiągnięcie tego bezie możliwe dopiero przy minimum 5 osób - ale może się mylę)

Tak czy inaczej propozycja Erica przemawia do mnie

Pozdrawiam